Wracając z Pucka, postanowiliśmy zahaczyć o Gniew. Nie musieliśmy zresztą specjalnie nadkładać drogi, bo krzyżacki zamek wznosi się tuż przy trasie. Najlepszym miejscem na zdjęcia jest niepozorny parking przy drodze nr 91. Rozpościera się z niego piękna panorama na nadwiślańską okolicę i górującą nad nią warownię.
Historia Zamku Gniew
Historia zamku Gniew ma swój początek w roku 1276, kiedy to niejaki książę Sambor podarował ziemię gniewską Krzyżakom. Bracia zakonni rozpoczęli budowę zamczyska w 1283 roku. Gniew pozostawał w rękach Krzyżaków przez niemal 200 lat. Po wcieleniu do terytorium Korony Polskiej w 1464 roku, zamek stał się siedzibą starostów gniewskich. Jednym z nich był późniejszy król Jan III Sobieski. W czasach zaborów, warownia pełniła najpierw funkcję spichlerza, a następnie przekształcono ją w więzienie. Po odzyskaniu niepodległości stacjonowało tutaj Wojsko Polskie. W 1921 roku zamek niemal doszczętnie strawił pożar. Gniew musiał czekać na swoją odbudowę kilkadziesiąt lat. Przy remoncie zatrudnienie znalazło ponad 2000 bezrobotnych. Obecnie zamek znajduje się w rękach prywatnych. Mieści się tutaj hotel, ale część zabytkowych sal jest udostępniona zwiedzającym.
Mit złego Krzyżaka
Krzyżacy nie cieszą się w Polsce sympatią. Ukształtowanie negatywnego stereotypu Zakonu Krzyżackiego zawdzięczamy Henrykowi Sienkiewiczowi. Trzeba jednak pamiętać o kontekście historycznym, w którym Sienkiewicz pisał „Krzyżaków”. Wówczas chodziło rzecz jasna o to, by wzmocnić poczucie narodowej jedności i zmotywować czytelników do walki o niepodległość. Dzisiaj, kiedy cieszymy się suwerennością, powinniśmy wreszcie spojrzeć na Zakon obiektywnie. Niestety, w mentalności wielu Polaków, Krzyżak równa się Niemiec, a Niemiec równa się wróg. W rzeczywistości historia wcale nie jest jednak aż tak jednoznaczna.
Zasługi Zakonu Krzyżackiego dla Polski
1226 – rok, w którym Konrad Mazowiecki sprowadził na ziemie polskie Krzyżaków. Tą datę znają wszyscy jako początek naszych kilkusetletnich problemów z Niemcami. Tymczasem pogląd ten jest daleki od prawdy. Konrad Mazowiecki rzeczywiście sprowadził rycerzy Zakonu Krzyżackiego, ale na ziemie zajmowane przez… Prusów. Prusowie to lud, który osiedlił się w okolicy dolnego biegu Wisły. Zajmowali się rolnictwem, myśliwstwem i hodowlą. Organizowali też łupieżcze wyprawy na sąsiednie tereny. W zamyśle Konrada, Krzyżacy mieli zaradzić najazdom Prusów, w zamian za co książę zrzekł się roszczeń do podbojów Zakonu na ich ziemiach. Krzyżacy nie tylko poradzili sobie z Prusami, ale zaprowadzili na podporządkowanym obszarze sprawną i nowoczesną organizację państwową. Dzisiejsza Polska zawdzięcza Zakonowi założenie takich miast, jak Chełmno, Kwidzyn czy Elbląg. Pod jego panowaniem dawne pruskie ziemie znacznie się wzbogaciły i rozwinęły gospodarczo. Kwitł tutaj handel, oparty o system Hanzy, na którym zyskiwała także Korona Polska.
Oczywiście, wojna z Zakonem Krzyżackim, której kulminacyjnym momentem była bitwa pod Grunwaldem, nie wybuchła bez powodu, a Polska miała słuszne podstawy, by bronić w niej swoich praw. Jednak przedstawianie Krzyżaków jako jednoznaczne szwarccharaktery odbiera tej historii wielowymiarowość, dzięki której jest ona przecież tak ciekawa.
Wszystkie wpisy z tygodnia, który spędziłam na Pomorzu możecie przeczytać tutaj.
Doskonale pamiętam to miejsce jeszcze z czasów wycieczki szkolnej. W tamtym czasie turystyka w Gniewie zaczynała rozwijać się na dobre. Nie wiem, czy nadal istnieje taka możliwość, ale wówczas nocowaliśmy w tej pięknej twierdzy… bardzo klimatyczne miejsce.
Teraz też jest taka możliwość – w zamku mieści się hotel. Jest, co prawda, nieco bardziej elitarnie niż podczas wycieczek szkolnych, ale cieszy fakt, że Gniew jest pod dobrą opieką :)
Nie no jasne Krzyżacy to byli fajni goście a zły Henryk Sienkiewicz zrobił z nich potworów. Zastanawiam się tylko dlaczego doszło do największej bitwy w historii średniowiecznej Europy, czyli Bitwy pod Grunwaldem w 1410r skoro to był taki czcigodny i bogobojny naród?
Hmm, a może to też wymyślił sobie Sienkiewicz?
Czy nie było tak, że w 1321 roku po zapadnięciu wyroku papieskiego w Inowrocławiu nakazującego Krzyżakom zwrot Pomorza Gdańskiego Polsce, Krzyżacy nie wywiązali się z wyroku sądu?
Czy nie było tak, że 1332 roku zakon ponownie napadł na Polskę, zagarniając Kujawy i ziemię dobrzyńską?
Czy nie było tak, że wyrok z 16 września 1339 nakazywał zwrot Kujaw, ziemi dobrzyńskiej i Pomorza Gdańskiego? Był to już drugi wygrany przez stronę polską proces, ale Krzyżacy ponownie nie zgodzili się na oddanie zagrabionych ziem?
Czy nie było tak, że w pierwszych dniach sierpnia 1409 roku oddziały zakonne przekroczyły granice Polski, ziemię dobrzyńską, Kujawy i Wielkopolskę?
Reasumując; fakt, było to dawno temu, ale wyrok to wyrok, należało mu się podporządkować i ja nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości!
„Polacy, bądźmy mili dla Krzyżaków” – oczywiście ;)
Historia – w odróżnieniu do krzyżackich płaszczy – nie jest czarno-biała ;)
Czy mam przez te słowa rozumieć, że wojska polskie również nagminnie i bezpodstawnie napadały na rdzenne ziemie Zakonu Krzyżackiego, a później gwałcili, mordowali i torturowali mieszkańców tak jak robili to Krzyżacy na ziemiach Królestwa Polskiego?
Czy może zapadł jakiś wyrok sądu papieskiego (albo innego sądu) nakazujący zwrot zagrabionych terenów przez Królestwo Polskie, którego król Polski nie wykonał?
Jest wielu ludzi którzy próbują zmieniać i wybielać historię Zakonu Krzyżackiego, tak samo jak próbują niektórzy zmienić historię Niemiec z czasów II Wojny Światowej. Są nawet tacy co mówią, że to Polska pierwsza zaatakowała Niemcy w 1939r, ale kto w takie brednie uwierzy.