• Kadry z Trójmiasta

    Trójmiasto od pokoleń należy do ulubionych miejsc mojej rodziny i mam to szczęście, że bywałam tu nie raz. Nie traktuję więc Gdańska, Gdyni i Sopotu jako miast, które wymagałyby kompleksowego zwiedzania. Lubię tu jednak wracać i za każdym razem „uszczknąć” coś dla siebie z ich bogatej kultury, sztuki i historii. Niekiedy oznacza to odkrywanie zupełnie nowych obszarów, a niekiedy spędzanie czasu w tych już dobrze znanych i lubianych. Moje tegoroczne wypady do Gdańska, Gdyni i Sopotu były pozbawione wielkich ambicji turystycznych. Cieszył mnie sam fakt, że mogę tutaj być pomimo pandemii i że – poza bannerami zachęcającymi do szczepień – życie tu zdaje się toczyć zwyczajnym, trójmiejskim rytmem.

    Read More
  • Rewa – woda, piasek i wiatr

    Po zgłębianiu trudnego tematu polsko-niemieckiej historii w ostatnim wpisie przyda nam się trochę rozrywki. W tym celu udajemy się do Rewy, która z pewnością zasługuje na miano rozrywkowej, wyluzowanej miejscowości nadmorskiej. Rewa ma bardzo surferski klimat – taki, o którym można by myśleć, że znajdziemy go tylko w Kalifornii albo w Australii, ale nie nad Bałtykiem. A jednak, surfing i różne jego odmiany na wodach Morza Bałtyckiego jest faktem i o tym również dziś Wam opowiem.

    Read More
  • Sławutówko, Krokowa, Kłanino – tropem „Kamerdynera”

    Historia powinna być nauką o poszukiwaniu prawdy w minionych wydarzeniach. Do tego jest jednak potrzebny obiektywizm, którego warunkiem jest neutralność i brak zaangażowania emocjonalnego. Jeśli chodzi o historię relacji polsko-niemieckich o taki brak zaangażowania emocjonalnego nadal jest trudno – nawet u badaczy, a co dopiero u osób, które znają ją tylko w dość ogólnym zarysie. Nie należy się temu zresztą dziwić, skoro od najmłodszych lat tresuje się nas w uwielbieniu martyrologii narodu polskiego. Minęło już 100 lat od pierwszej i 80 lat od drugiej wojny światowej, a nam wciąż nie udaje się przełamać utartego schematu myślowego, zgodnie z którym podział na Polaków i Niemców, na swoich i wrogów, zawsze był jasno określony, a Polacy i Niemcy zawsze stali po przeciwnych stronach barykady. A może nawet ten schemat wraz z upływem czasu coraz bardziej się umacnia? Tymczasem historia wcale nie jest tak czarno-biała. I chociaż były w niej jednostki, grupy, ideologie i wydarzenia, które należy jednoznacznie zidentyfikować jako zło w czystej formie, to są też takie, które wymykają się tak jednoznacznej klasyfikacji. Zresztą, historia jest dzięki temu znacznie ciekawsza.

    Read More
  • Rzucić wszystko dla Rzucewa

    Tak, mam swoje ukochane miejsce na polskim wybrzeżu. Odkryłam je zaledwie przed miesiącem i wciąż zadaję sobie pytanie, jak to się stało, że nie trafiłam tu wcześniej? Jak to możliwe, że tak niewiele osób tu dociera? Może to jakiś rodzaj „spisku” miejscowych, którzy chcieliby zachować tę przepiękną lokalizację tylko dla siebie? Jeśli tak jest, w pełni ich rozumiem i nie mam do nich o to pretensji. O wyjątkowości tego miejsca przesądza bowiem to, że leży na uboczu, poza głównymi centrami turystycznymi, jest dobrze ukryte w zieleni nadmorskich lasów i niemal nieprzekształcone przez człowieka. I niech takie zostanie! Moi drodzy, przedstawiam Wam Rzucewo – najpilniej strzeżony skarb południowego Bałtyku. W Rzucewie jest dokładnie wszystko, o czym mogłabym zamarzyć. Archeologiczna przeszłość, bogata historia z wątkiem królewskim w tle, neogotycki zamek, piękna, dzika plaża i molo, wychodzące w spokojne wody Zatoki Puckiej. Czego chcieć więcej?

    Read More
  • Puck – o tym, jak odkryłam polskie wybrzeże na nowo

    Dzikie plaże z białym piaskiem, spokojne mariny z kołyszącymi się na wodzie żaglówkami, letniska z wyluzowaną, surferską społecznością. Żadna z tych rzeczy nie kojarzy się z polskim wybrzeżem, prawda? A jednak wszystkie one tam są. Pomiędzy zatłoczonymi plażami, nachalną komercją i chaosem architektonicznym kryją się miejsca absolutnie piękne. Znajdzie je jednak tylko ten, kto wie, gdzie leżą. I właśnie z myślą o wszystkich tych, którzy poszukują alternatywnego oblicza „polskiego” Bałtyku powstaje seria, którą otwiera dzisiejszy wpis.

    Read More
  • 3 muzea w 3-mieście

    Ci, którzy kiedykolwiek mieli okazję ze mną podróżować, wiedzą, że jestem amatorką muzeów i galerii sztuki. Wiedzą, bo są przeze mnie terroryzowani, by odwiedzić choć jedną tego typu instytucję kultury podczas wspólnego wyjazdu. Zazwyczaj zresztą są mi potem bardzo wdzięczni. Podczas mojej niedawnej wyprawy do Trójmiasta czekała mnie prawdziwa muzealna uczta. W tej kwestii wiele się zmieniło, odkąd przed laty jechałam do Muzeum Narodowego w Gdańsku zobaczyć „Sąd Ostateczny” Memlinga. Tym razem miałam okazję odwiedzić trzy niedawno powstałe, nowoczesne, trójmiejskie muzea.

    Read More
  • Co zobaczyć, gdzie zjeść w Pucku

    W tym roku przeznaczenie przywiodło mnie do Pucka. Za tym przeznaczeniem stała decyzja mojej bliskiej rodziny, by kupić mieszkanie nad morzem. Lokum zostało niedawno oddane do użytku i miałam okazję być jednym z pierwszych gości w nim. Jak miło! No ale, wracając do Pucka. Dziś przedstawiam najważniejsze atrakcje Pucka i dzielę się z wami moimi wrażeniami z pobytu w tym mieście. Być może mieliście okazję zobaczyć kadry z Pucka w niedawnym filmie „Całe szczęście”, którego akcja rozgrywa się właśnie tam. Sam film jest niestety cukrową laurką wystawioną rodzinie w znaczeniu biologicznym, nie mógł więc przypaść do gustu osobie o poglądach lewackich i zamiłowaniu do mrocznych klimatów. I to pomimo udziału w nim Piotra Adamczyka, którego talent komediowy wprost uwielbiam.

    Read More
  • Pomorze – pamiętnik z wakacji

    2 czerwca 2019

    Znowu w podróży. Stres, bo na tydzień zostawiłam pracę. Jestem nienormalna, wiem. Jadę na Pomorze, do Pucka. Naszym głównym celem są jednak obchody trzydziestolecia pierwszych wolnych wyborów w Gdańsku. Inauguracyjny spacer po molo w Pucku. Czy mi się podoba? Jo, jo – jak mówią Kaszubi. Zwłaszcza, że mieszkamy w uroczym mieszkanku – udostępnionym nam przez mojego chrzestnego.

    Read More