• Paryż utracony

    Gdyby życie nie było pasmem rozczarowań, siedziałabym teraz przed kawiarnią, niedaleko opactwa Saint Germain des Prés. Popijałabym gorącą czekoladę, gęstą i pachnącą jak wszystkie marzenia świata, i obserwowałabym przechodniów. Już od dawna na żadną podróż nie cieszyłam się tak bardzo jak na wyjazd do Paryża. Dlatego, kiedy dowiedziałam się, że nic z niego nie wyjdzie – a było to na dzień przed wylotem – byłam bliska załamania! Tym bardziej, że zgodnie z publicznym przyrzeczeniem, złożonym we wpisie Moje jesienne postanowienia, solidnie przygotowałam się do podróży.

    Read More