Wydarzenia ostatnich dni – tak przerażające, że aż trudne do uwierzenia – są niezbitym dowodem na to, że świat polega na nieustannej walce dobra ze złem. Zabity został dobry, mądry, odważny człowiek. Przede wszystkim jest to niewyobrażalna tragedia dla Jego rodziny, ale też ogromna strata dla nas wszystkich. Takich ludzi jak Pan Prezydent Paweł Adamowicz nie da się zastąpić. Możemy tylko zrobić wszystko, by wartości, które były Mu bliskie, nie upadły.
W kwestii odpowiedzialności – bezpośredniej i pośredniej – za to, co się stało, napisano już wiele. Mój głos byłby jedynie powtórzeniem tysięcy innych głosów, które wskazują na destrukcyjną siłę sprawczą stworzonego przez PiS systemu nienawiści. Myślę, że śmierć Prezydenta Adamowicza była takim zapalnikiem, który spowodował, że pękła tama tłumionych od dawna emocji. Od razu zaznaczam, że nie zamierzam dyskutować z nikim, kto twierdziłby, że za wytworzenie w Polsce takiego klimatu w równym stopniu odpowiedzialne są osoby stojące po przeciwnej stronie sceny politycznej. O żadnym symetryzmie nie może być mowy.
To nie jest tak, że przyklaskuję wszystkim wypowiedziom polityków opozycji. Niektóre z nich bardzo mi się nie podobają. W przypadku PiS mamy jednak do czynienia z zarządzaniem – świadomym, celowym i planowanym – przekazem nienawiści i manipulowaniem faktami dla podjudzania jednych grup społecznych przeciwko innym, dla obrzucania błotem przeciwników, a wszystko to w imię realizacji własnych interesów politycznych. Dzieje się to przede wszystkim poprzez TVP, która w ostatnich dniach upadła tak nisko, jak tylko telewizja mogła upaść.
Zaczęło się od obrzydliwego, podszytego podtekstem antysemityzmu w stylu goebbelsowskiej propagandy, teatrzyku, w którym obśmiano Jurka Owsiaka i Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, która przecież reprezentuje wszystko, co w naszym narodzie najlepsze. Wydawało mi się, że po zamachu na Prezydenta Adamowicza TVP zmieni kurs – choćby na jakiś czas, by uszanować zmarłego i poczekać na ostudzenie emocji. Jak bardzo się myliłam mógł się dowiedzieć każdy, kto oglądał poniedziałkowe „Wiadomości”. Dziwię się odpowiedzialnym za ten materiał dziennikarzom, których obowiązuje przecież etyka zawodowa, że byli w stanie przygotować coś tak jawnie stronniczego, okrutnego i ohydnego zarazem.
Czy możemy się dziwić społeczeństwu, że posługuje się językiem hejtu w najgorszym wydaniu, skoro przykład idzie z góry? Przez lata sączenia jadu i prania ludziom mózgów, w końcu wielu z nich uwierzyło, że za wszelkie ich niepowodzenia życiowe są winni ci złodzieje z PO. Tak przecież jest wygodnie, prawda? Zdjąć z siebie odpowiedzialność za własne życie i zrzucić wszystko na zdrajców ojczyzny i zajadające się ośmiorniczkami elity. W końcu jeden z tych ludzi o zatrutych umysłach chwycił za nóż.
Okropnie przykre jest też to, że zniszczono innego dobrego człowieka – Jurka Owsiaka, który jako organizator finału Orkiestry poczuwa się do odpowiedzialności za zdarzenie. Ale tak to właśnie jest – to niewinnych, uczciwych ludzi dręczą (nieuzasadnione) wyrzuty sumienia, podczas gdy ci, którzy rzeczywiście mogliby poczuć się odpowiedzialni, przekonani są o własnej wspaniałości i nieomylności. Oczywiście stoję #MuremZaOwsiakiem i mam nadzieję, że przemyśli jednak swoją decyzję o rezygnacji z szefowania WOŚP, ale też tak po ludzku go rozumiem. Rozumiem, że może już mieć wszystkiego dość.
Ja też mam dość. Mam dość Polski, w której władze tolerują symboliczne wieszanie ludzi na szubienicach i wystawianie aktów zgonu, w której odradza się faszyzm – przy pełnej aprobacie Rządu, w której można dostać po mordzie za inny kolor skóry, w której brakuje empatii dla niepełnosprawnych, w której ludzi o innej orientacji seksualnej uważa się za zboczeńców, a kobiet nie uważa się za ludzi, w której uczciwie pracującym podatnikom każe się zarabiać na tych, którzy nieodpowiedzialnie kierują swoim życiem, w której Kościół nie jest niosącą miłosierdzie społecznością, a roszczeniową instytucją, tkwiącą mentalnie w średniowieczu.
Wiem, że ostatnie dni pokazały, że w ludziach są także nieskończone pokłady dobra. Mam jednak wrażenie, że Polska stała się taką krainą Mordor, gdzie zaległy cienie i nie jestem pewna, czy jest dla nas jeszcze nadzieja. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy obiecała grać do końca świata i jeden dzień dłużej. A co, jeśli ten koniec świata już nastąpił? Jeśli nie stanie się przez upadek planetoidy lub katastrofę nuklearną, ale następuje za każdym razem, gdy człowiek nienawidzi człowieka?
Historia już wiele razy pokazała nam, do czego może prowadzić propaganda nienawiści. Ku przestrodze należałoby przypomnieć słowa George’a Santayany:
Ci, którzy nie pamiętają przeszłości, skazani są na jej powtarzanie.
W zasadzie nie wiem co mnie nakłoniło żeby kolejny raz, po długiej nieobecności zajrzeć na Twojego bloga. Może właśnie tak miało być żebym mógł przeczytać Twój subiektywny wpis człowieka ewidentnie stojącego po jednej stronie obozu politycznego i pokazać, że każdy medal ma dwie strony, choć według Ciebie tylko jedną. Nie zamierzam zastanawiać się dlaczego Twój pogląd na sprawy polityczne jest taki a nie innych, choć mogę podejrzewać, że wykonywany zawód nie jest temu obojętny. Na szczęście wciąż jeszcze żyjemy, choć w pozornie wolnym kraju i każdy ma prawo do własnych poglądów nawet stronniczych, bo na tym właśnie polega wolność słowa i demokracja, która według opozycji niby jest zagrożona.
Moim zdaniem jeżeli ktoś zamierza opisywać jakieś zdarzenie na blogu, zwłaszcza takie jak śmierć człowieka i zależy mu na prawdzie co w pracy prawnika powinno być priorytetem, to powinien stanąć z boku wydarzenia i nie patrzeć na nie przez pryzmat własnych upodobań politycznych, tylko spojrzeć obiektywnym okiem uczciwego obserwatora. Niestety moim zdaniem tak nie zrobiłaś i dlatego postanowiłem uzupełnić Twój wpis, żeby choć trochę pokazać drugą stronę medalu, którą z jakiś osobistych powodów pominęłaś. Robię to głównie dla czytelników, bo wiem, że Ciebie i tak nie przekonam. Jednocześnie mam nadzieję, że nie usuniesz tego komentarza.
Do meritum. Przypomnę Ci, że prezydenta Adamowicza dziesiątki razy krytykowała już wcześniej obecna opozycja do tego stopnia że usunęła go ze swoich szeregów bo stał się dla nich niewygodny. Zresztą wszyscy politycy krytykowali go za delikatnie mówiąc podejrzane układy i niepełne oświadczenia majątkowe, wiec może jednak nie był on takim ideałem człowieka jakim go zrobiłaś. Adamowicz był również zaangażowany w sprawy linii OLT Exspress które miały z kolei związek z aferą Ambergold. Z tych i wielu innych powodów opozycja na stanowisko prezydenta Gdańska wystawiła swojego kandydata Jarosława Wałęsę i mówiła do Adamowicza żeby wycofał swoja kandydaturę. Ten jednak ich nie posłuchał i tym samym postawił PO w niewygodnej pozycji, bo im przeszkadzał.
Co do hejtu i fali nienawiści, którą tradycyjnie już niemal wyłącznie dostrzegasz jedynie w kręgach PIS. Znowu trzeba Ci tutaj przypomnieć, że odkąd PO/PSL straciło w Polsce władzę czyli od ok. 3 lat opozycja nie robi nic innego jak tylko hejtuje i krytykuje obecny rząd. Robi to wszelkimi możliwymi sposobami, mediami, agresywnymi wiecami, wypowiedziami namawiającymi do agresji, czy nawet wyciągając wewnętrzne brudy na arenę międzynarodową co znacznie osłabia naszą pozycję polityczną w świecie (przychodzi mi tutaj na myśl takie powiedzenie, „co to za ptak co kala własne gniazdo”), a wszystko po to, żeby wrócić do władzy i dalej drenować polskie społeczeństwo dla własnych korzyści. Czyż to nie jest jak napisałaś „świadomym, celowym i planowanym – przekazem nienawiści i manipulowaniem faktami dla podjudzania jednych grup społecznych przeciwko innym”? I tylko w tym kontekście zgodzę się, że „O żadnym symetryzmie nie może być mowy.”
Co do osoby Jurka Owsiaka. Przecież oczywistym jest, że do tragedii doszło na jego imprezie, oczywistym jest, że ochrona nie zrobiła nic żeby nie dopuścić do zamachu, oczywistym jest, że impreza była zorganizowana jako impreza uliczna a nie masowa bo to składało się na większe koszty a co za tym idzie lepszą ochronę i zabezpieczenie imprezy. Chyba nie muszę dodawać, że firma ochroniarska zatrudniała w dużej części dzieci i osoby nieprzeszkolone, co niestety przełożyło się na to, że na scenie nikt nie zareagował ani na atak ani na obezwładnienie przestępcy. Ratownicy którzy reanimowali prezydenta również nie powinni tego przeprowadzać w ten sposób na ranach kłutych serca. Prawda jest taka, że Owsiak organizacyjnie zawalił sprawę. Zatrudniono zły, zbyt skromny i nieprzeszkolony odpowiednio personel a to wszystko razem złożyło się na śmierć prezydenta. Teraz zrzucanie za tragedię na jedno ugrupowanie polityczne, które się wam (opozycji) nie podoba jest tylko kolejną zagrywką polityczną i co gorsza jest graniem na śmierci człowieka dla własnych korzyści.
Nieco odrębnym tematem ale jakże Tobie bliskim jest pytanie dlaczego recydywista o wielokrotnych napadach z bronią w ręku wychodzi po 5 latach na wolność i każdy z kręgów policyjnych mimo informacji, że jest to człowiek niebezpieczny i planuje coś złego, ma to co tu dużo mówić w nosie. Oczywiście kolejnym hejtem opozycji która za atak chciała obarczyć winą PIS było rozpisywanie się przez opozycyjne media jakoby skazany w więzieniu oglądał wyłącznie kanały TVP bo tylko do takich mają dostęp więźniowie. Oczywiście jest to wierutną bzdurą ale fama poszła i o to chodziło, bo właśnie tak działa opozycja, czyli nie ważne jak – ważne żeby osiągnąć zamierzony cel.
Co do winnych i nie winnych sytuacji w Polsce. Ludzie mają oczy i widzą, uszy i słyszą a także odczuwali przez lata na własnej skórze jak opiekowała się nimi dzisiejsza opozycja z PO na czele. To opozycja podniosła ludziom wiek emerytalny do 67 lat a kobietom aż o 7 lat! To opozycja za zgodą TK zabrała ludziom oszczędności z OFE, mówiąc że odkładane pieniądze na emerytury nie są ich pieniędzmi tylko rządzących skoro to oni decydują na co je przeznaczyć. To opozycja latami głosiła, że nie ma pieniędzy na programy społecznościowe a które wprowadziła już dawno cała Europa. To opozycja nic nie zrobiła z Tuskiem na czele jak ludzi okradało Ambergold z oszczędności. To opozycja nie potrafiła zarządzać krajem tak, żeby ograniczać wyłudzenia VAT baronów paliwowych, to opozycja pozwoliła a nie jednokrotnie stała za wyrzucaniem ludzi na bruk i przejmowaniem kamienic na własność. To opozycja chciała sprowadzić do kraju fale emigrantów, które od lat terroryzują rdzennych mieszkańców itd, itd.
Trudno dzisiaj walczyć z tymi faktami, jednak są tacy co mają chroniczną amnezje i pamięć wybiórczą.
Napisałaś, że „nie zamierzam dyskutować z nikim, kto twierdziłby, że za wytworzenie w Polsce takiego klimatu w równym stopniu odpowiedzialne są osoby stojące po przeciwnej stronie sceny politycznej.” I dobrze, bo ja też nie zamierzam na ten temat dyskutować. Zwyczajnie napisałem co o tym myślę i jakie jest moje stanowisko w tej sprawie. Zresztą dlaczego boisz się tak bardzo rozmowy na ten temat? Może dlatego, że takie argumenty trudno ignorować i trudno bronić czegoś czego obronić się nie da bo zwyczajnie się wydarzyło?
Cóż, miłego dnia życzę i może kiedyś kolejny raz podświadomość pokieruje mnie tutaj żeby prostować to co celowo zakrzywiono. Wszyscy jesteśmy ludźmi a jakże wiele nas dzieli – szkoda!
Może jeszcze króciutko odniosę się do przytoczonych przez Ciebie jakże zresztą trafnych słów George’a Santayany:
„Ci, którzy nie pamiętają przeszłości, skazani są na jej powtarzanie.”
No właśnie. Jeżeli z jakiś powodów wyrzucimy z naszej pamięci zachowania i czyny opozycyjnych dziś polityków, to nie mam żadnej wątpliwości, że kiedyś wrócą do sterowania państwem i będziemy skazani na jej smutne powtarzanie. Dlatego trzeba zrobić wszystko, trzeba bezustannie ujawniać i uświadamiać społeczeństwo z czym i z kim mieliśmy i wciąż mamy do czynienia by zło nie wróciło. Niestety nie bez powodu G.Schetyna swego czasu grzmiał z mównicy „zlikwidujemy IPN, zlikwidujemy CBA”. Dlaczego IPN? Dlaczego CBA?
Oczywiście te same motto trzeba odnieść do niemieckich rządów. Ludzie już zapominają a inni celowo wypaczają historię agresywnych zachowań Niemiec i holokaustu jaki ludziom sprawili. Aktualnie Niemcy chcą uwolnić się od panowania sił NATO w Europie, bo one nie pozwalają na nadmierny rozwój militarny Niemiec i własną samokontrolę nad armią. Jeżeli świat zapomni na co stać Niemcy i pozwoli na utworzenie własnej niezależnej armii do czego aktualnie dąży wraz z Francją by przeciwstawić się siłom NATO, to można spodziewać się przykrej powtórki z historii. Tym bardziej, że jak wiemy Niemcy bezustannie i po cichu dogadują się jak w latach 30 ubiegłego wieku z Rosją.
A gdzie w tym wszystkim jest Polska? Odpowiedzią na to pytanie niech będą niedawno wypowiedziane słowa przez kanclerz Niemiec A. Merkel w Japonii „W gruncie rzeczy jesteśmy sąsiadami, między nami jest tylko Rosja”.
Niech te słowa każdy Polak weźmie sobie głęboko do serca i odpowie sobie na pytanie, kto jest naszym wrogiem a kto przyjacielem. Szczerze mówiąc trudno mi jest dzisiaj wskazać prawdziwych przyjaciół Polski, jednak bez wątpienia i bez wahania mogę wskazać jej wrogów.