Krajobrazy to wystarczający powód, by pojechać na Zakynthos. Natura była dla tej wyspy wyjątkowo hojna, wyposażając ją w majestatyczne klify, kamieniste zatoczki z szafirową wodą, rozległe, piaszczyste plaże i gaje oliwne. To, co na Zante najpiękniejszego, wymaga jednak wydostania się poza zabudowane betonowymi hotelami kurorty i zatłoczone turystami główne szlaki. Przedstawiam wam moje subiektywne zestawienie 10 najpiękniejszych miejsc na Zakynthos.
1. Wzgórze Bohali
W czasach starożytnych wznosił się na nim akropol, a w okresie swojej dominacji na wyspie Wenecjanie zbudowali tutaj zamek. Dziś jest to przede wszystkim doskonały punkt widokowy, skąd rozpościera się panorama miasta Zakynthos – stolicy wyspy.
2. Miasto Zakynthos
Stolica wyspy zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Przestronna, uporządkowana i otwarta na morze, z przyjemnymi uliczkami i placykami, które aż zapraszają, żeby spędzić na nich leniwe przedpołudnie przy kawie. Prawdziwą perełką jest zabytkowy kościół św. Mikołaja.
3. Plaża Gerakas
Szeroka, piaszczysta plaża, wchodząca w skład Narodowego Parku Morskiego Zakynthos. Nie ma wokół niej betonowych hoteli i barów przy plaży. Aktywność turystów i plażowiczów została tutaj znacząco ograniczona ze względu na chronione żółwie Caretta Caretta, dla których Gerakas jest głównym miejscem składania jaj i wylęgu. Zlokalizowane żółwie gniazda są w specjalny sposób oznakowane i ogrodzone i znajdują się pod nadzorem wolontariuszy.
4. Plaża Agios Nikolaos
Swoją malowniczość plaża zawdzięcza zamykającym ją skałom, na których wybudowano biały kościółek. Jest to obecnie ulubiony plener fotografów ślubnych. Sama miałam okazję natknąć się na jedną sesję zdjęciową.
5. Przylądek Keri
Położony na południowo-zachodnim krańcu wyspy przylądek oferuje przepiękne widoki – z jednej strony na układające się warstwowo klifowe wybrzeże, a z drugiej na skały Myzithres, które według legendy są zamienionymi w głaz nieszczęśliwymi kochankami.
6. Porto Limnionas
Urokliwa skalista zatoczka z krystalicznie czystą wodą. Dodatkowe punkty za nienachalne stanowiska do plażowania.
7. Kampi
Najwyższy klif na wyspie i idealne miejsce, by podziwiać romantyczny zachód słońca. Na zachód niestety nie mogłam poczekać, ale i tak udało mi się uwiecznić klif na kilku satysfakcjonujących ujęciach.
8. Exo hora
Po polsku nazwa tej miejscowości oznacza „stara wieś” i rzeczywiście wszystko wydaje się tam stare i jakby zatrzymane w czasie. Gwiazdą wioski jest najstarsze drzewo oliwne na wyspie, którego wiek datowany jest na ok. 2500 lat.
9. Port Agios Nikolaos
Położony w zupełnie innej części wyspy niż wspomniana plaża Agios Nikolaos. Maleńki porcik jest przystanią, skąd odbijają promy na sąsiednią wyspę, Kefalonię i skąd można wybrać się w rejs do słynnej Zatoki Wraku i Błękitnych Grot.
10. Monastyr w Anafonitrii
W znajdującym się w górskiej wiosce Anafonitrii klasztorze zamieszkiwał patron wyspy, święty Dionizos. Jest to jedna z nielicznych budowli, które ocalały z katastrofalnego trzęsienia ziemi z 1953 roku i zarazem jeden z niewielu zabytków na wyspie. Tuż obok wejścia do klasztoru można spotkać dwie sympatyczne oślice.
Być może osoby nieco bardziej obeznane z wyspą będą zdziwione, że w zestawieniu nie znalazły się takie topowe atrakcje jak Zatoka Wraku czy Błękitne Groty. Ja jednak chciałam, żeby mój katalog obejmował miejsca bardziej alternatywne. Zatoka Wraku nie została jednak pominięta na blogu. Wręcz przeciwnie! Związana z nią jest pewna całkiem poważna przygoda, której poświęciłam cały wpis, do przeczytania tutaj.
Pozostałe posty z Zakynthos możecie zobaczyć tutaj, a jeśli jesteście ciekawi Kefalonii, kliknijcie ten wpis :)
Zakochałem się :)
Zakintyjskie krajobrazy są niesamowite. Mam nadzieję, że wyspa uniknie zadeptania przez turystów.
No fajnie, tylko chyba zapomniałaś z czego tak naprawdę Zakynhos słynie i po co gro ludzi tam przyjeżdża (również ja). Oczywiście Zatoka Wraku i Blue Caves są ważne, piękne i znane, ale najważniejsze na wyspie są żółwie Caretta Caretta. To one są wizytówką Zakynthos i to im jest podporządkowane całe życie na wyspie, ba nawet samoloty!
Gdybym był na wyspie i nie popływał z żółwiami to chyba bym umarł z rozpaczy. Na szczęście wciąż jeszcze żyje, czyli popływałem, uff.
To wielka radość, że jeszcze żyjesz i spełniłeś SWOJE marzenie pływania z żółwiami. Na szczęście jest coraz więcej myślących i czujących ludzi, którzy rezygnują ze swoich egoistycznych marzeń na rzecz zwiększenia szansy przeżycia ginących gatunków – tutaj żółwi. Czy Twoim kolejnym marzeniem jest popływanie z delfinami w basenie?